Reverse Namaste: Lululemon zamraża niektórych lojalnych klientów
Szybka lektura Lululemon's (NASDAQ: LULU) ostatnia aktywność akcji pozwala przypuszczać, że popularna firma zajmująca się odzieżą sportową wraca na szczyt, pomimo żenującego lata 2013 roku. Po spadku o 43 procent po 52-tygodniowym maksimum, akcje Lululemona rosły ponownie we wtorek rano, wzrost o 1,63 procent, do 51,88 dolara na 10:30. Ta ostatnia aktywność jest przyjemna dla inwestorów; jednak nie wszyscy klienci firmy są tak zadowoleni jak jej handlowcy. Według CBS News , Lululemon ma teraz kilku niezadowolonych konsumentów dzięki staraniom przedstawicieli firmy, aby zabronić klientom odsprzedaży ich ubrań, a nawet posunąć się do zablokowania im dostępu do sklepu internetowego firmy.
Lululemon uważa, że wiele z nich klienci kupowali produkty i odsprzedawali je online po wyższej cenie - działanie, które CBS News zgłoszenia są prawdopodobnie legalne - a firma jest tak nieugięta, jeśli chodzi o zakazanie takiej praktyki, że podjęła się bezpośredniego kontaktu z klientami, oskarżania ich lub po prostu blokowania im zakupów online, jeśli przedstawiciele firmy widzą wyraźny wzorzec kupowania i odsprzedaży. Chociaż jest zrozumiałe, dlaczego Lululemon uznałby tę praktykę za frustrującą, reakcja firmy na nią zaskoczyła widzów, ponieważ teraz wygląda na to, że zmagający się z problemami gigant odzieży sportowej antagonizuje lojalnych klientów, którzy niegdyś utrzymywali jej działalność na pierwszym miejscu.
CTV News podkreśla sprawę jednego z lojalistów Lululemon, z którym skontaktowano się po tym, jak próbował sprzedać parę spodni Lululemon, które nie pasowały do niego w serwisie eBay. Pomimo kolekcji 35 par szortów Lululemon Erica Lewisa, przedstawiciel firmy powiedział mu, że Lululemon nie będzie już do niego wysyłany. Powiedział Wiadomości CTV, „Po prostu czułem się prześladowany. Jestem tak lojalnym fanem, że od dawna wspieram ich biznes, a potem to, że zaczęli mnie ścigać, robiąc coś takiego, po prostu mnie rozwaliło. Byłem zszokowany.'
Jest oczywiste, że gra PR Lululemon może wymagać trochę pracy, zwłaszcza że jej ostatnie problemy z wycofaniem produktu wymagają cierpliwości ze strony konsumentów, którzy, jak możemy dodać, płacą niezłe pieniądze za swoje ubrania. Rok 2013 był jednym z prześwitujących legginsów dla Lululemon i jak podkreślił CBS News , firma została zmuszona do wycofania 17 procent swoich spodni do jogi zeszłej wiosny po tym, jak konsumenci skarżyli się, że odzież stała się przezroczysta, gdy mieszanka nylonu i lycry stała się cienka. Następnie Lululemon przeformułował materiał, tylko po to, aby klienci powiedzieli, że nowe spodnie się piętrzą. Niby drobiazg, ale kiedy płacisz 98 dolarów za parę, to uczciwe, że konsumenci proszą o to, za co płacą. Na szczęście założyciel Lululemon, Chip Wilson, zwrócił na niego uwagę, gdy zrzucił winę na tłuste uda kobiet za problemy z produktem. Gładki. Od tamtej pory żegluga nie była gładka.
gdzie teraz mieszka Kirk Herbstreit?
Po kilku złych miesiącach kierownictwo Lululemona ponownie próbowało zwiększyć atrakcyjność firmy dla klientów, a teraz ponad sześć miesięcy później, kiedy wydawało się, że Luluemon wrócił na siodło, staje się jasne, że firma nadal naciska jego granice. Po tak znaczącym spadku zapasów można by pomyśleć, że firma będzie postępować lekko, ponieważ jej akcje w końcu znów nabierają rozpędu, ale zamiast tego Lululemon wzywa swoich lojalnych konsumentów, a to może skończyć się powrotem, aby ich prześladować.
Więcej ze ściągawki z Wall St.:
- Chip Wilson: Lululemon nie jest przeznaczony dla wszystkich typów ciała
- Lululemon jest nadal na cienkim lodzie z joginami
- Czy nowy pozew Lululemona sprawi, że będzie to pies skierowany w dół?