Zabawa

7 z najgorszych walk z bossami w historii gier wideo

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Szefowie gier wideo mogą być wspaniałymi, niezapomnianymi doświadczeniami lub mogą być tak irytujący lub trudni, że będą chcieli złamać kontroler na pół i całkowicie zrezygnować z gier wideo - niektóre mogą być nawet zbyt trudne dla zwykłych graczy. Większość jest oczywiście gdzieś pomiędzy.

Nie ci szefowie. Poniżsi bossowie to jedne z najgorszych dzieł, jakie kiedykolwiek wymyślił twórca gier wideo. Jeśli z nimi walczyłeś, prawdopodobnie pamiętasz i prawdopodobnie żałujesz, że nie musiałeś przechodzić przez to okropne doświadczenie. Ci szefowie są najgorsi.

1. Bed of Chaos, Mroczne dusze

Większość szefów w Mroczne dusze są przerażającymi stworzeniami prosto z twoich najgorszych koszmarów. Ale jeśli wystarczająco dużo razy stawisz im czoła, odkryjesz ich wzorce i nauczysz się, jak je pokonać. Bed of Chaos to istota przypominająca roślinę, która w teorii brzmi dość łatwo, by ją pokonać - wystarczy się przekraść i uderzyć go tylko trzy razy, zanim umrze. Ale słysząc, jak go bić i jak go bić, cóż, to dwie bardzo różne rzeczy.

Dzieje się tak, ponieważ Bed of Chaos nieustannie uderza w ciebie swoimi długimi kończynami i tworzy gigantyczne przepaście w podłodze dokładnie tam, gdzie musisz iść. I spójrzmy prawdzie w oczy, ta gra nie jest dokładnie Mario z ciasnymi elementami sterującymi platformy. Jest luźny i luźny. kiedy skaczesz, masz najmniejsze pojęcie o tym, gdzie wylądujesz. Bed of Chaos wcale nie jest zabawne.

2. Mroczny fakt, Tak 1

Ta gra, która pojawiła się na wielu różnych systemach od czasu jej oryginalnego wydania w Japonii w 1989 roku, jest przyzwoitą grą RPG akcji. Ze względu na swój wiek jest trochę przestarzały jak na współczesne standardy, ale uruchomił umiarkowanie udaną franczyzę, o którą naprawdę możemy prosić o każdą grę.

Ale walka z ostatnim bossem, Mrocznym Faktem, jest w zasadzie daremnym ćwiczeniem. Aby wygrać z tym okropnym złoczyńcą, musisz mieć najlepszy sprzęt w grze i rzucić się na pozornie niemożliwe zadanie, aż twoje kciuki zostaną pokryte pęcherzami i nerwy.

Zasadniczo, zygzakuje on po ekranie z dużą prędkością, ciskając w ciebie niekończącą się salwą pocisków. Za każdym razem, gdy cię uderzy, opada kwadrat podłogi. Najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka przed nim, rąbanie go tak często, jak to możliwe, z nadzieją, że jego zdrowie spadnie wcześniej niż twoje. Spodziewaj się, że proces powtórzy się kilkadziesiąt razy, zanim w końcu zakończysz pracę. Co za drań.

3. Shao Khan, Mortal Kombat 9

Jeśli szukasz frustrującego czasu, śmiało wskocz do walki z Shao Khanem Mortal Kombat 9 . Ten stworek o twarzy czaszki jest jednym z najtańszych przeciwników w bijatykach, z którymi prawdopodobnie się spotkasz.

Nie tylko nieustannie spamuje te same ruchy w kółko, ale jego ruch rentgenowski wysysa ponad połowę twojego zdrowia, jeśli wyląduje na tobie. Spróbuj walczyć z nim uczciwie i uczciwie, a skończysz tam, gdzie zacząłeś. Jedyną niezawodną metodą na pokonanie go jest gaszenie ognia ogniem i spamowanie dowolnymi tanimi posunięciami własnej pracy. Nie jest ładna, ale spełnia swoje zadanie.

ile jest wart trener k

4. Joker, Batman Arkham Asylum

Każdy boss, który zabiera ze sobą armię, prawie na pewno będzie irytujący. Dokładnie to robi supermutowana wersja Jokera pod koniec Azyl Arkham .

Podąża za tobą po okrągłym polu bitwy, wymachując na ciebie swoimi zmutowanymi ramionami, po czym wskakuje na platformę i wysyła na ciebie fale zbirów. Ci zbirowie są niesamowicie irytujący, ponieważ każdy typ wymaga innego zestawu ruchów do pokonania. Dorzuć wybuchające prezenty spadające z nieba, sporadyczne strzały z linii bocznej i zbirów nieustannie alarmujących, by sprowadzić posiłki, i szukasz przepisu na frustrację.

5. Hoyt, Far Cry 3

Nie wszyscy źli szefowie są źli, ponieważ ich walka jest frustrująca. Musimy również uznać bossów, z którymi walka nie sprawia przyjemności, ponieważ tak naprawdę nie walczy się z nimi wcale.

gdzie goff poszedł na studia?

Zacząć z, Far Cry 3 ma niesamowitego złoczyńcę. Nazywa się Vaas i jest totalnym psychopatą, który zarabia na twoją nienawiść, porywając ciebie i twoich przyjaciół. Ale (spoilery!) Dzięki pewnym niespodziankom narracyjnym, kończysz walkę z jakimś kolesiem o imieniu Hoyt w ostatecznym starciu.

Jedyny problem? To wcale nie jest walka, przynajmniej nie taka jak bitwy, w których toczyłeś się przez resztę gry. To walka na noże wykorzystująca szybkie wydarzenia, bez żadnego wyraźnego powodu. Konkluzja: Hoyt jest całkowicie niezapomniany. Ubisoft powinien zostać z Vaasem.

6. Lucien Fairfax, Fable II

Inną bitwą z bossem, którą łatwo zapomnieć, jest ta z Lucienem Fairfaxem, mrocznym złoczyńcą Fable II . Jest wielkim złoczyńcą i okropnym człowiekiem, ponieważ gra zaczyna się od tego, że zamorduje twoją młodszą siostrę i strzela do ciebie, tak że wypadniesz z wysokiego okna.

Przeniesiony do końca gry, a on ma w zanadrzu jeszcze więcej niecnych zamiarów dla Ciebie i całego świata. Z tak odrażającym złoczyńcą byłoby miło rzucić się przeciwko niemu, używając umiejętności bojowych, które spędziłeś przez całą grę, zdobywając i doskonaląc. Zamiast tego wygłasza szalony monolog, a gra w zasadzie zatrzymuje się, dopóki nie naciśniesz przycisku, aby go zastrzelić. Po postrzeleniu Lucien spada z platformy do głębokiego dołu i nigdy więcej go nie słychać. Jeśli kiedykolwiek istniał niezadowalający sposób na zabicie ostatniego bossa, to jest to.

7. Lawrence Barrett, Deus ex ludzkiej rewolucji

Prawdopodobnie najlepsza rzecz Deus ex ludzkiej rewolucji polega na tym, że wybrane przez ciebie ulepszenia i zdolności mają duży wpływ na sposób, w jaki grasz. Możesz grać jak większość innych strzelanek, wchodząc z płonącymi broniami i wydając punkty ulepszeń, aby zwiększyć swoje umiejętności broni. Ale jeśli poświęcisz swoje punkty umiejętnościom skradania się, możesz zagrać w tę grę prawie bez bycia zauważonym.

Jedynym problemem z ukradkiem jest to, że nadal musisz walczyć z bossami. Ze względu na to, co musi być przeoczeniem ze strony deweloperów, nie ma sposobu, aby ominąć bossów bez ich zabijania. Co byłoby w porządku, gdyby nie to, że specjalizacja w skradaniu się nie pozwala ci tego robić. Walka z pierwszym bossem, Lawrence'em Barrettem, oferuje brutalne przebudzenie każdemu graczowi idącemu ścieżką pacyfizmu, ponieważ jego ramię zamienia się w minigun i ma nieograniczony zapas granatów. Powodzenia.

Śledź Chrisa na Twitterze @_chrislreed
Sprawdzić Ściągawka na Facebooku!